Spadek powierzchni uprawy czereśni w Polsce przy jednoczesnym wzroście zbiorów jest skutkiem postępujących zmian w strukturze sadów czereśniowych we właściwym kierunku. Powstaje coraz więcej intensywnych sadów, czego bezpośrednim efektem jest wzrost (rys. 1). Na krajowym rynku pojawia się też coraz więcej wysokiej jakości owoców czereśni, spada zaś przy tym import świeżych czereśni.
Obecnie jednym z najważniejszych czynników zachęcających sadowników do zakładania sadów czereśniowych są rosnące ceny zbytu czereśni, zwłaszcza bardziej cennych, późniejszych odmian. Na krajowych rynkach hurtowych w ostatnich czterech latach w czerwcu i I połowie lipca były one wyraźnie niższe, niż w II połowie lipca, a zwłaszcza w sierpniu (rys. 2). W tym bowiem czasie na rynku pojawiają się głównie owoce odmian wczesnych lub o średniej porze dojrzewania, odmian też starszych, a więc i mniej atrakcyjnych dla konsumenta. Ponadto w tym okresie występuje kumulacja dojrzewania w wielu tradycyjnych sadach w kraju. Natomiast wzrost cen w drugiej dekadzie lipca i w sierpniu to czas, kiedy na rynku pojawiają się owoce nowych, wielkoowocowych odmian, które można dłużej przechować w chłodni, aż do sierpnia i na rynku drożej sprzedać.
Obecnie jednym z najważniejszych czynników zachęcających sadowników do zakładania sadów czereśniowych są rosnące ceny zbytu czereśni, zwłaszcza bardziej cennych, późniejszych odmian. Na krajowych rynkach hurtowych w ostatnich czterech latach w czerwcu i I połowie lipca były one wyraźnie niższe, niż w II połowie lipca, a zwłaszcza w sierpniu (rys. 2). W tym bowiem czasie na rynku pojawiają się głównie owoce odmian wczesnych lub o średniej porze dojrzewania, odmian też starszych, a więc i mniej atrakcyjnych dla konsumenta. Ponadto w tym okresie występuje kumulacja dojrzewania w wielu tradycyjnych sadach w kraju. Natomiast wzrost cen w drugiej dekadzie lipca i w sierpniu to czas, kiedy na rynku pojawiają się owoce nowych, wielkoowocowych odmian, które można dłużej przechować w chłodni, aż do sierpnia i na rynku drożej sprzedać.
Opłacalność produkcji czereśni
Patrząc na kształtowanie się cen zbytu, wydaje się, że aby faktycznie zarobić na czereśniach nie ma innej możliwości jak zakładanie nowoczesnych, intensywnych lub superintensywnych sadów z atrakcyjnych odmian, za które można uzyskać wysokie ceny. Jednak, nakłady inwestycyjne na założenie 1 ha nowoczesnego sadu czereśniowego są niestety bardzo wysokie. Trzeba zakupić drzewka super jakości, na podkładkach karłowych, (w Polsce ceny wahają się od 25-35 zł, a z importu nawet do 60 zł za drzewko), tzw. daszki, czyli konstrukcję zabezpieczającą od deszczu, gradu, ptaków i drosophilii suzuki, instalację do fertygacji, przeciwprzymrozkową czy założyć ogrodzenie. Zatem łączne nakłady inwestycyjne na założenie nowoczesnego sadu czereśniowego (1000-1200 drzew/ha) mogą wahać się od około 200 do nawet 350 tys. zł/ha. Tymczasem, założenie tradycyjnego sadu czereśniowego (ok. 600 drzew/ha) to koszty w granicach 40-50 tys. zł. Zatem, czy warto inwestować w nowoczesne, ale kosztowne sady czereśniowe?
Z pewnością dla konsumenta, powstawanie nowoczesnych sadów jest korzystne, bowiem na rynku są dłużej dostępne wysokiej jakości owoce, zwykle produkowane zgodnie z zasadami integrowanej produkcji. Dla sadownika, owszem coroczne koszty produkcji (nie licząc nakładów inwestycyjnych) są znacznie wyższe, (ok. 80 tys. zł), niż w sadzie tradycyjnym (30-35 tys. zł/ha), ale za to, znacznie wyższe są dochody, wynikające z wyższych plonów i cen zbytu. Plon z sadu intensywnego jest ponad dwukrotnie wyższy (średnio 15-18 ton/ha) przy normalnych warunkach pogodowych niż z sadu tradycyjnego (6-8 t/ha). Przy wyższych cenach dochodowość jest już kilkakrotnie wyższa (średnio 60-80 tys. zł/ha) w porównaniu do sadu tradycyjnego (8-10 tys. zł.)
Podsumowanie
Intensywny sad czereśniowy to bardzo trudne przedsięwzięcie, wymagające zarówno odpowiedniego zaplecza finansowego jak i ciągłego inwestowania w wiedzę przez sadownika. Jednak wyniki ekonomiczne, przemawiają za tym typem sadu, pomimo początkowych, wysokich nakładów inwestycyjnych. Z pewnością, owoce z takich sadów będą dla naszych konsumentów atrakcyjne, zarówno pod względem zdrowotnym jak i odżywczym.
Rynek wiśni w naszym kraju ukierunkowany jest głównie na zaopatrzenie przemysłu przetwórczego, a w wiśniowym biznesie największą rolę odgrywa przetwórstwo na mrożonki. Deserowe owoce wiśni stanowią ciągle margines produkcji w naszych sadach, są to głównie odmiany słodkie, o wczesnej porze dojrzewania, zbierane w pierwszej połowie lipca. Później dominuje głównie odmiana Łutówka oraz inne odmiany do przetwórstwa. Zbiory wiśni w naszym kraju od lat utrzymują się na podobnym poziomie 150-180 tys. ton, przy areale nie przekraczającym 30 tys. ha. Jednak zmieniający się klimat, (susza, przymrozki, nadmierne opady, ekstremalnie wysokie temperatury), sprawia, że w niektórych latach obserwuje się znaczne spadki zbiorów, nawet poniżej 100 tys. ton (np. 2017 rok). Sytuację tę pogłębiają też problemy ze zbiorem owoców (brak pracowników, wysokie stawki płacy), gorsza jakość owoców i niskie ceny zbytu. Na przestrzeni ostatnich 10 lat w zasadzie tylko w 2017 (5,1 zł/kg) i 2019 (3,3 zł/kg) roku ceny wiśni do mrożenia były akceptowane przez sadowników. Ale 2017, to był rok ekstremalny – bardzo niskich plonów, zaś w 2019 o wyższej cenie zadecydowały m.in. niższe zapasy surowca oraz wyższy popyt na światowym rynku. Z kolei ceny owoców na koncentrat nie przekraczały 2,0 zł/kg, (średnio 1,7 zł,) co przy wysokich kosztach zbioru (0,80-1,00 zł/kg zerwanych owoców) w zasadzie czyniło ich produkcję nieopłacalną.
Trendy w produkcji wiśni
Szans na opłacalną uprawę wiśni w Polsce należy widzieć, podobnie jak w sadach czereśniowych na szybkich zmianach strukturalnych. Rosnące koszty pracy (zbioru, stawek godzinowych) wymuszą zmiany w kierunku upowszechnienia się bardziej intensywnych sadów, również dostosowanych do zbioru kombajnowego, szczególnie owoców wiśni na koncentrat. Przy nieco wyższych w ostatnich dwóch latach cenach zbytu, produkcja wiśni na mrożenie może być opłacalna, natomiast przy zbiorze ręcznym na koncentrat już nie. Dopiero zbiór mechaniczny daje względną opłacalność produkcji wiśni (rys. 3).
Podsumowanie
Głównym kierunkiem rozwoju produkcji wiśni w naszym kraju nadal będzie rynek owoców przeznaczonych do przemysłu. Rynek owoców deserowych jest wciąż niewiele znaczącym segmentem, ale który mogą zagospodarować mniejsze gospodarstwa, nastawione szczególnie na produkcję ekologiczną lub nawet biodynamiczną. Wymogiem chwili stanie się powiększenie produkcji poprzez zwiększenia areału w gospodarstwie, do minimum 30-50 hektarów, tak aby opłacalne było wykorzystanie kombajnu do zbioru mechanicznego. Sprzyjać temu może rosnący aktualnie popyt na przetwory z wiśni w kraju i zagranicą.